Cały czas miej telefon przy sobie.
Bez względu na to czy wychodzisz na spacer, do sklepu czy tylko do pokoju za ścianą – noś telefon przy sobie. A jeśli zostawisz go przypadkiem w kuchni albo w łazience, możesz mieć pewność, że Twoje dziecko dumnie przybiegnie do Ciebie i przyniesie Ci go, mając wrażenie, że uratowało Ci tym życie. Oczywiście nie zapomnij podziękować!
Telefon ponad wszystko.
Bez względu na to czy grasz z dzieckiem w planszówki, czytasz książkę czy dziecko opowiada Ci co mu się przydarzyło – nie odkładaj dzwoniącego telefonu.
Dziecko zawsze może poczekać, a osoba, która dzwoni już nie. I jeśli po skończonej rozmowie zauważysz, że Twoje dziecko już nie ma ochoty na zabawę z Tobą, nie chce słuchać bajek, ani opowiadać Ci o tym co je trapi, nie przejmuj się. Dziecko jest mądre, już wie co jest dla Ciebie najważniejsze i nie chce Ci przeszkadzać.
Ściągaj kolorowe aplikacje dla dzieci i dla siebie.
Edukacyjne aplikacje zastąpią każdy podręcznik, każdą lekcję, każdą zabawę i wspólny czas – dlatego korzystaj z nich. To takie proste. Wystarczy ściągnąć aplikację na telefon czy tablet i pozwolić dziecku na samodzielną naukę! Aplikacje są tak interesujące, że spokojnie mogą zastąpić też spacer, grę w piłkę, zabawę na placu zabaw i w piaskownicy. Ty też graj! Niech dziecko wie, że nie tylko ono ma tak wspaniałą zabawkę.
Zabierz dziecko do ZOO. Ale nie zapomnij zabrać telefonu.
Wybierzcie się na rodzinną wycieczkę do ZOO, do parku rozrywki albo do muzeum zabawek.
Dzieci będą miały wspaniałą atrakcję, będą przeżywały nową przygodę i będą chciały dzielić się tymi emocjami z rodzicami. Ale nie przejmuj się i nie zapomnij włączyć telefonu. Dzieci będą zajęte oglądaniem zwierząt, wygłupami na trampolinie i podziwianie zabawek. Ty możesz wtedy swobodnie przeglądać Facebooka i pograć w węża – tyle czasu ile zechcesz. Przecież dzieci i tak mają zajęcie.
Idź na mecz dziecka. Koniecznie z telefonem.
Twoje dziecko uwielbia piłkę nożną? Gra na orliku? Nie możesz opuścić żadnego meczu. Możesz zabrac telefon, ale pamiętaj, żeby przynajmniej raz na jakiś czas zerkać na boisko. Może uda Ci się trafić w moment, kiedy dziecko patrzy na Ciebie. Może zauważy, że mu dopingujesz i że zwracasz uwagę na jego grę.
Dokładnie to samo rób podczas każdego występu dziecka, podczas każdego pokazu i podczas zabawy na placu zabaw.
Jak tylko otworzysz oczy po przebudzeniu, zerknij na telefon.
Niech kolorowy wyświetlacz będzie pierwszą rzeczą, na którą spojrzysz po przebudzeniu. Maluszek sojacy obok łóżka i czekający na przywitanie przecież zaczeka. Zerknij, która jest godzina, jaka będzie pogoda, co nowego na Facebooku i na Instagramie, czy znajomy też już wstał. A jak już wszystko sprawdzisz to przywitaj się z dzieckiem. Pocałuj, przytul, zapytaj jak spało. Może jeszcze będzie obok…
Odpuszczaj codzienne rytuały.
Przecież codzienne rytuały, do których jest przyzwyczajone twoje dziecko, nie muszą być codzienne! Zamiast przeczytać ksiażkę, opowiedzieć bajkę, zaśpiewać kołysanke czy zwyczajnie porozmawiać i poprzytulać się – włącz telefon albo komputer – jesteś przecież taki zajęty. Dziecko musi zrozumieć, że masz ważniejsze sprawy do załatwienia.
Przytakuj.
Kiedy patrzysz w ekran, a dziecko coś mówi do Ciebie, pamiętaj, żeby chociaż przytaknąć Aha.
Niech maluch myśli, że go słuchasz i interesujesz się tym, co ma do powiedzenia. Uważaj jednak, bo może zadać pytanie i wtedy zwykłe Aha już nie wystarczy.
Nie pozwól sobie przeszkadzać.
Kiedy dziecko stara się zwrócić na siebie Twoją uwagę, woła Cię, przeszkadza Ci, a co najgorsze – próbuje zabrać Twój telefon – masz prawo się zdenerwować. Podnieść głos i dosadnie zwróć uwagę dziecku, że nie tak powinno się zachowywać i nie może Ci przeszkadzać.
I kiedy już zrobisz to wszystko, możesz mieć pewność, że:
- zabierzesz dziecku piękne wspomnienia z dzieciństwa,
- stracisz szansę na wyjątkową więź z dzieckiem,
- stracisz szansę na prawdziwe poznanie swojego dziecka,
- sprawisz, że dziecko będzie czuło się gorsze i mało ważne,
- sprawisz, że dziecko nie raz zapłacze i nawet tego nie zauważysz,
- zaniżysz samoocenę dziecka,
- dziecko kiedy dorośnie, będzie miało do Ciebie żal,
- kiedyś będziesz bardzo tego żałować.
Szczerze nie polecam!!!
Zdjęcie główne pochodzi ze strony: https://jessicadejager.com/
Anonimowy
6 marca, 2017Myślę, że każdy rodzic ma na sumieniu przynjamniej część z tych rzeczy. Ja niestety większość. Nie jestem w stanie zrezygnowac ze wszystkiego , ale to zminimaliuję
Karolina W.
6 marca, 2017Wystarczy wyjść na plac zabaw czy do bawialni – dzieci się bawią, a co robią ich opiekunowie? Siedzą na facebooku!
Anka
6 marca, 2017Smutne, ale prawdziwe 🙁
Anonimowy
6 marca, 2017Jakie to przykre..
Mama
6 marca, 2017Popłakałam się. nie myślałam o tym w ten sposób. też tak robiłam, a kocham Jaśka nad zycie….