Tydzień temu wróciliśmy z Wegier. Zaraz po obozie wyjechaliśmy na rodzinne wakacje do małego miasteczka Gyomaendród, które ja sama bardzo dobrzez znam z dzieciństwa. Przez prawie dwadzieścia lat wyjeżdzałam tam z rodzicami i siostrami, a w tym roku pojechałam też z moimi chłopakami. Piszę też, ponieważ byliśmy w Gyomie większą ekipą – my, moi rodzice, siostry z rodzinami i rodzinka z Kielc. Łącznie 15 osób 🙂
Na dużej, zielonej powierzchni stoi ponad dwadzieścia stacji, które przyciagają dzieci jak magnes. Nie są to zwykłe tablice informacyjne, ale interaktywne stanowiska. Po wciśnięciu odpowiedniego przycisku można usłyszeć dźwięk jaki wydają dane ptaki, są tabliczki z labiryntami, zagadkami, puzzlami, śladami zwierząt. Jest kilkanaście budek dla ptaków, są „domki” sów i nietoperzy. Spacer taką ścieżką gwarantuje niesamowitą lekcję przyrody i rozwija zmysły! I wcale nie przeszkadzało nam to, że napisy były po węgiersku 🙂
Na samym środku parku stoi ogromna wieża widokowa. Z samego jej szczytu można zobaczyć całe miasteczko, a dodatkowe emocje zapewnia mały balkonik ze szklaną podłogą. W połowie wieży jest długi balkon, a na nim kolejne stacje edukacjno-przyrodnicze.Juluś, który od zawsze interesuje się przyrodą był zachwycony tym miejscem, dlatego nie mogłam Wam go nie pokazać. Są takie miejsca, obok których nie można przejść obojętnie. Zastanawiam się tylko, czy takie miejsca są u nas w kraju? Jeśli takie znacie, napiszcie – my z przyjemnością je odwiedzimy!
Anek73
23 sierpnia, 2017Cudowne miejsce 🙂
http://przystanek-klodzko.pl/
Leemonka
23 sierpnia, 2017Bardzo fajne miejsce i urocza fotorelacja 🙂 Pozdrawiam!
Kasia
24 sierpnia, 2017Fajnie. Widać ze dzieciaki zachwycone 🙂
Anonimowy
24 sierpnia, 2017Zdecydowanie jest tam co robić z dziećmi i można pooddychać świeżym powietrzem 😀
Zwykła Matka
25 sierpnia, 2017No taka ścieżka to jest COŚ! Piekne miejsce, a i fajnie, że teraz zabrałaś tam swoje dzieci i pokazałaś jak spędzałaś wakacje sama będąc dzieckiem 😉