Lato i wakacje sprzyjają nie tylko długim rodzinnym wyjazdom, ale też krótkim wycieczkom, wypadom, spacerom i najróżniejszym formom spędzania czasu na świeżym powietrzu.
Oczywiste jest, że poza domem może wystąpić więcej niepożądanych zdarzeń niż w domu, dlatego warto pomyśleć o gadżetach, które w dużym stopniu zwiększają bezpieczeństwo i zapewniają higienę podczas podróży, wypoczynku i zabawy na dworze.
Istnieje dużo bardzo fajnych akcesoriów, które pomimo tego, że nie mają etykiety z napisem:
„zabezpieczenie”, „pierwsza pomoc” czy
„zabija zarazki”, to jednak takie funkcje spełniają i naprawdę warto o nich wiedzieć.
BEZPIECZEŃSTWO I HIGIENA NA WAKACJACH,CZYLI CO WARTO MIEĆ, WYBIERAJĄC SIĘ W RODZINNĄ PODRÓŻ, NA WYCIECZKĘ, NA WYPOCZYNEK
Apteczka podróżna
Jest najbardziej oczywistym i najbardziej charakterystycznym gadżetem związanym z bezpieczeństwem. Nasze apteczki, i domowa i wyjazdowa są naprawdę okazałe i bardziej przypominają bagaż podręczny, a nie torbę z lekami. Na każdy dłuższy wyjazd zabieram z sobą apteczkę „na wszelki wypadek” i zostawiam ją w miejscu, gdzie aktualnie „mieszkamy”. Ale zawsze – nie tylko na wyjazdach mam w torbie taką mini apteczkę, w której znajdują się przede wszystkim środki opatrunkowe. Podstawowe wyposażenie naszej apteczki LittleLife Mini First Aid Kit składa się z 22 elementów, są tu m.in. plastry, gaziki, bandaże, paski do zamykania ran, antyseptyczne gaziki czyszczące, a nawet termometr, nożyczki i naklejki z gwiazdką dla dzielnych zuszków 🙂 Ja dołożyłam jeszcze więcej plastrów dziecięcych w kilku rozmiarach, ale to głównie dlatego, że u nas plaster działa na wszystko.
Warto mieć przy sobie taką mini apteczkę. Zajmuje naprawdę nie wiele miejsca, a przydaje się na wycieczkach, na spacerach, na placu zabaw czy w drodze z przedszkola do domu.
Apteczkę podróżne znajdziecie
TUTAJ.
Zestaw silikonowych nakładek na kubki i szklanki
To genialny wynalazek marki b.box, który sprawdzi się u dzieci w każdym wieku. Silikonowe nakładki zabezpieczają kubek przed przedostaniem się do niego zanieczyszczeń i owadów. W przezroczystym etui mieszczą się dwie nakładki: jedna z ustnikiem, a druga z rurką.
Tutaj w środku lasu, gdzie nie brakuje komarów, pszczół i much, szczególnie doceniamy takie wynalazki. Każdego roku znajdywaliśmy w naszych kubkach z herbatą jakieś zatopione owady, a tym razem jesteśmy spokojni – przynajmniej jeśli chodzi napoje Julcia.
Nakładka ze słomką spokojnie może być wykorzystywana również przez osoby dorosłe, tym bardziej, że pasuje na najróżniejsze kubki, filiżanki, szklanki o średnicy od 7,2 cm do 8,8 cm.
Warto też dodać, że nakładki schowane w etui zajmują bardzo mało miejsca – można jest spakować nawet do małej torebki.
Zestawy nakładek w trzech wersjach kolorystycznych znajdziecie
TUTAJ
W tym momencie są dla mniej najlepszym rozwiązaniem na zabranie wody na plażę, na spacer, w podróż czy do ogrodu. Jeszcze kilka miesięcy temu pakowałam do torby wodę w zwykłej, plastikowej butelce i byłam pewna, że poza wodą moje dziecko nie wypija nic innego. Całkiem niedawno zostałam uświadomiona, co się dzieje z taką butelką (i wodą!) pozostawioną na słońcu albo w rozgrzanym pomieszczeniu. Jak się okazuje pod wpływem wysokiej temperatury i promieni słonecznych, które padają na butelkę, dochodzi do niszczenia warstw tworzywa z jakiego jest wykonana i rozpuszczenia jej powłok, w efekcie czego, do teoretycznie czystej wody trafiają najróżniejsze chemikalia i nie raz substancje toksyczne. Nie chcę, żeby Julek wypijał te wszystkie aldehydy, bisfenole i antymony, dlatego coraz częściej zabieram z domu termobutelkę Pura. Uwielbiam ją nie tylko za to, że jest wykonana z antybakteryjnej stali nierdzewnej, że utrzymuje temperaturę napoju nawet do 6 godzin, że jest niezniszczalna, że rośnie razem z dzieckiem (dzięki wymiennym ustnikom), ale też za to, że powstała w wersji dla dorosłych! Teraz Julcio ma swoją 260 ml butelkę i ja swoją – 650 ml! I wcale nie przeszkadza mi, że moje dziecko coraz częściej sięga również po moją Purę 🙂
Butelki Pura i najróżniejsze gadżety pasujące do nich znajdziecie
TUTAJ.
To niewielki i niedrogi (kosztuje 17 zł) zestaw składający się z 10 biodegradowalnych nakładek na toaletę i antybakteryjnego żelu. Używając takiego zestawu minimalizujemy ryzyko zakażenia drobnoustrojami przenoszonymi przez deskę sedesową, ale też zapewniamy sobie i dzieciom odpowiednią higienę rąk.
Taki zestaw mieści się nawet w małej kopertówce, a przydaje się praktycznie wszędzie – w publicznych toaletach, na stacji benzynowej, w pociągu, w samolocie, w restauracji, w bawialni, w galerii handlowej i na wakacjach, nie tylko takich jak nasze 🙂
Nie mieszkamy w hotelu, ani na ekskluzywnym kempingu, ale w środku lasu na terenie parku krajobrazowego. Nie mamy eleganckich łazienek ani porcelanowych toalet, za to mamy przenośne, plastikowe kabiny WC. I jeśli odpowiednio się przygotujemy, to również w takich warunkach możemy się załatwiać czysto i higienicznie. Zestaw Toly znajdziecie
TUTAJ.
Julek ze smoczka wyrósł kilka lat temu i przyznam, że wtedy o takim wynalazku, jaki ma nasza Hania nie słyszałam. Może się wydawać, że jest to zwykły smoczek uspokajający, ale ma coś, co wyróżnia go spośród innych – samoistnie zamykającą się osłonkę. Za każdym razem, kiedy smoczek upadnie na ziemię (co nie kryjmy, zdarza się często), to chowa się w specjalną otoczkę, która zabezpiecza go przed pobrudzeniem. Hania idealnie prezentuje nam działanie osłonki – otwiera ją i zamyka mówiąc „jest”, „nie ma”. Coś jak zabawa w „akuku” . Dodam jeszcze, że smoczek RaZ Baby wykonany jest z materiału wolnego od bisfenolu A, spełnia amerykańskie i europejskie normy bezpieczeństwa i jest polecany przez ortodontów.
Smoczek w różnych wersjach kolorystycznych znajdziecie
TUTAJ.
Olguska
13 lipca, 2018najważniejsze jest zabezpieczenie butelek i kubków przed owadami jak dla mnie
Justyna
13 lipca, 2018Mini apteczka obowiązkowa. Fajne te nakładki na kubek.
Delicious Beauty
13 lipca, 2018Przydatny post przed wakacyjnymi eskapadami.
Stazyjka
13 lipca, 2018Mini apteczka to podstawa, ale takie silikonowe nakładki na kubki czy chowający się smoczek, to bardzo przydatne wynalazki 🙂
Ewa
13 lipca, 2018Świetne akcesoria, o których zawsze warto pamiętać.
Jedziemy na wycieczkę
13 lipca, 2018Używamy takich nakładek na toaletę i chwalę je sobie bardzo. Z pozostałych rzeczy moje dzieci już dawno wyrosły, natomiast jeśli chodzi o apteczkę, to pełna apteczka w razie czego jest w samochodzie a ze sobą zabieram tylko plastry i octenisept.
Marta K
16 lipca, 2018Jestem zachwycona tymi silikonowymi nakładkami, nie tylko na wyjazdach, ale i na działce zdecydowanie by się przydały 🙂
Kasia (Front Domowy)
16 lipca, 2018O połowie tych gadżetów nawet nie słyszałam 🙂
Ula
17 lipca, 2018O niektórych gadżetach nie miałam pojęcia, ale nadrobię to jak najszybciej kupując je. Dzięki!
NewEnglandBlog.pl
28 lipca, 2018Bardzo przydatny wpis przed wakacyjnymi wyprawami z dziećmi.
Bogusława Pawłowska | Odsłoń Kulturę
28 lipca, 2018To bardzo ważne rzeczy podczas urlopu 🙂
Happyanixx
1 sierpnia, 2018Bardzo przydatny post na wakacje 🙂
Aneta - zycieipodroze
8 sierpnia, 2018Bardzo ważny, przydatny i praktyczny wpis. Warto pamiętać o poruszonych w nim kwestiach. 🙂
oliwek76
3 września, 2018Praktyczny wpis.Najbardziej spodobały mi się te silikonowe nakładki na szklanki. Jestem przerażona jak widzę ludzi,którzy piją latem coś z matowych butelek lub puszek….wizja, że jest tam osa lub pszczoła bardzo działa mi na wyobraźnię.