Kilka dni temu dotarła do nas książka, której nie mogliśmy się doczekać. Kolejna doskonała premiera Polarnego Lisa, z którą spędziliśmy ostatnie wieczory.
Przedszkolakom nie jest już tak łatwo dogodzić. Wiecie jak to jest. Maluszki uwielbiają książki o misiach, króliczkach i uroczych niedźwiadkach. Lubią kiedy jest dużo obrazków, dużo postaci i jest kolorowo. Jednak w pewnym wieku słodkie zwierzątka już nie robią na nich tak dużego wrażenia, jak “prawdziwi” bohaterowie – prawdziwi chłopcy, prawdziwe dziewczynki, prawdziwe opowieści, które mogą sobie wyobrażać i niejednokrotnie mogą się z nimi utożsamiać.
Taką książką bez wątpienia są moje ukochane “Dzieci z Bullerbyn” i ogromnie cieszy mnie, że i Julcio tak je polubił.
Polarny Lis również wydał tak cudne opowieści, do których chętnie wracamy. Wśród nich jest: “Kruszynka“, “Lotte Piratka“, “Złodziej kanapek” czy “Noc w Leśnej szkole“.
U nas ostatnio na topie jest coś jeszcze – powieści detektywistyczne, historie małych podróżników, bajki o duchach i od kilku dni “Kto się boi Mumii?“!
To książki, które budzą najróżniejsze emocje u dzieci. Jest jest zabawa, śmiech, wątpliwość i niepewność. Jest zagadka i ogromna chęć jej rozwiązania. Jest też ciekawość i chęć poznawania świata. I za to, bardzo sobie cenię książki wydawnictwa Polarny Lis. Każda z nich potrafi “wciągnąć” czytelnika, potrafi zainteresować i czegoś nauczyć. “Kto się boi Mumii?” nie jest inna.
To nie jest opowieść, po której dzieci będą bały się zasnąć, będą miały koszmary i nie będą chciały sięgać do książek. Wręcz przeciwnie. Dzieci odkrywając kolejne kartki książki dowiedzą się kim, czy raczej czym były mumie, skąd się wzięły, gdzie było ich najwięcej.
Dzieci usłyszą o starożytnym Egipcie, o imperium Inków, o europejskich mumiach w Chinach, poznają zabawne i niewiarygodne historie z mumiami w tle. Mali czytelnicy dowiedzą się czy istniały mumie zwierząt, jakie właściwości przypisywano zasuszonym nieboszczykom i co mumie robiły na przyjęciach w Wielkiej Brytanii!
“Kto się boi Mumii?” to książka, która nie tylko bawi dzieci, ale jest też ciekawą lekcją historii. To pomysł na długie zimowe popołudnia i bardzo fajna propozycja na wspólne spędzanie czasu!
Kto się boi Mumii?
Wydawnictwo: Polarny Lis (22.11.2018)
Autor: Fleur Daugey
Przełożenie: Monika Szewc Osiecka
Ilustracje: Sebastien Mourrain

Retromoderna
27 listopada, 2018Mojemu starszemu synowi ta książka pewnie by się spodobała.
admin
27 listopada, 2018Myślę, że jest idealna i dla przedszkolaka i dla ucznia 🙂
Izabela Szymura
27 listopada, 2018dzielny malec nie boi się czytać tego?
admin
27 listopada, 2018Nie ma czego się bać! 🙂 Książka nie jest absolutnie straszna, a wręcz przeciwnie 🙂
La Mamma
27 listopada, 2018To taki kryminał dla najmłodszych 🙂
admin
27 listopada, 2018Ale bardzo pozytywny! 🙂
Roksana
27 listopada, 2018Ja na razie jeszcze na takie książki muszę z Młodym poczekać, ale widzę że słucha chętnie więc wszystko idzie w dobrym kierunku 🙂
Kinga Ł
27 listopada, 2018cudowna książeczka dla dzieci 🙂
mamapodprad
27 listopada, 2018Pięknie wydana, dużo uczy, a do tego jeszcze bawi. Super!
Aneta - zycieipodroze
28 listopada, 2018Takie książeczki to skarbnica wiedzy podana w sposób dostosowany do wieku. Pięknie wydane są doskonałym pomysłem na prezent. 🙂
Mama Tosiaczka
28 listopada, 2018Wspaniała książeczka! Gdy Tosiaczek będzie trochę starszy, będę miała ja na uwadze. Pierwszy raz słyszę o tym wydawnictwie.
Świat Toli
28 listopada, 2018Nie znam wydawnictwa, muszę popatrzeć jaką mają ofertę wydawniczą.
Paula Dowlasz
29 listopada, 2018To jest chyba super książka 😛
Save the Magic Moments
29 listopada, 2018A ile lat ma Twój synek? 6?
moniowiec
29 listopada, 2018Jaka ciekawa książka. Lubię poznawać takie rzeczy z dziećmi!