Teraz żel antybakteryjny jest na wagę złota. W sklepach, aptekach i hurtowaniach zaczyna go brakować. Dostępny jest jeszcze na allegro, ale w kosmicznej cenie! Ja Wam pokażę, jak samodzielnie zrobić taki żel. Wasz portfel na tym nie ucierpi, a Wy będziecie cieszyć się pięknie pachnącym skutecznym środkiem antybakteryjnym!
Nie uważam, żeby ten żel był niezbędny i chronił nas przed koronawirusem (jak nie którzy myślą), ale nie mam wątpliwości co do tego, że warto go mieć. Sama od dawna kupuję żel antybakteryjny, z którego korzystamy podczas podróży, zakupów i na spacerach. Ostatnio również szkoła, do której uczęszcza Julek wydała zalecenie, aby dzieci miały w swoich plecakach takie żele. Nie chodzi tu wcale o ochronę przed chińskim wirusem, ale w szkole, co jakiś czas dzieci zmagają się z jelitówką, rotawirusem, grypą, przeziębieniami i najróżniejszymi infekcjami, a używanie żelu antybakteryjnego może zminimalizować ryzyko zarażenia.
Kiedy na stronie szkoły pojawiło się ogłoszenie, żeby dzieci zabierały do szkoły żele bakteryjne, wybrałam się na zakupy. Dwa tygodnie temu kupiłam w Rossmannie dwie ostatnie buteleczki żelu Carex w cenie 9 zł za sztukę. Teraz sklepowe półki z żelami antybakteryjnymi stoją puste, za to na allegro antybakteryjny biznes kwitnie. Żel, który ja kupiłam w drogerii za 9 zł, na allegro kosztuje 35 zł. Do zakupów trzeba doliczyć koszty wysyłki i co ciekawe, chętnych nie brakuje! Ja nie polecam takich zakupów ale zachęcam Was do zrobienia własnego żelu antybakteryjnego. Jego wykonanie nie zajmie Wam więcej jak 10 minut, koszt będzie znacznie niższy niż w sieci, a żel będzie tak samo skuteczny, jak ten sklepowy.
Jak samodzielnie zrobić żel antybakteryjny?
Żeby samodzielnie zrobić żel antybakteryjny, potrzebujemy tylko trzech składników i buteleczek z pompką. Poniższa ilość składników pozwala na przygotowanie dwóch 100 ml buteleczek żelu antybakteryjnego:
- Spirytus rektyfikowany – 145 ml,
- Żel aloesowy (minimum 98%) – 50 ml,
- Olejek z trawy cytrynowej (lub inny zapach) – 6-8 kropel,
- 100 ml buteleczki z pompką – 2 szt.
Do szklanki wlewamy żel aloesowy i mieszamy ze spirytusem rektyfikowanym. Do mieszanki dodajemy kilka kropel dowolnego olejku eterycznego (ja wybrałam olejek z trawy cytrynowej), mieszamy i rozlewamy do buteleczek. Proste, prawda?
Jak sami widzicie, przygotowanie takiego żelu antybakteryjnego DIY wcale nie jest trudne, a składniki, których potrzebujemy, do jego wykonania są ogólnodostępne. O ile odkażające i bakteriobójcze właściwości spirytusu rektyfikowanego są znane większości z nas, tak żel aloesowy czy olejek z trawy cytrynowej mogą budzić zaciekawienie.
Żel aloesowy (minimum 98%) stanowi podstawę żelu antybakteryjnego, a to dlatego, że wykazuje właściwości bakteriobójcze, przeciwzapalne, przeciwgrzybiczne i hamuje rozwój wirusów. Ponadto działa nawilżająco, regenerująco i łagodząco. Gdybyśmy posmarowali dłonie samym spirytusem, skóra szybko stałaby się sucha i podrażniona, a dzięki aloesowi jest miękka i wzmocniona. Miąższ aloesowy to cenne źródło witamin: A, C, E, witamin z grupy B, a także składników mineralnych, takich jak: potas, magnez, mangan, fosfor, wapń, miedź, siarka i kwasów organicznych (bursztynowego, salicylowego, jabłkowego, cytrynowego). Warto go dodawać nie tylko do preparatów antybakteryjnych, ale również do kosmetyków pielęgnujących ciało i włosy.
Olejek eteryczny jest kolejnym składnikiem żelu bakteryjnego, a jego rolą jest nie tylko nadanie mu pięknego zapachu. Olejek eteryczny ma dużo więcej zastosowań. Ja do przygotowania swojego żelu wybrałam olejek z trawy cytrynowej, a to dla tego, że trwa cytrynowa:
- działa odkażająco,
- działa bakteriobójczo,
- działa przeciwgrzybicznie,
- odstrasza owady (zwłaszcza komary i kleszcze),
- pięknie pachnie!
Można też stworzyć żel antybakteryjny z innymi olejkami eterycznymi, m.in.:
- olejkiem z drzewa herbacianego, który zapobiega grzybicy, wspomaga leczenie infekcji, działa antybakteryjnie, przeciwzapalnie i dezynfekująco,
- olejkiem lawendowym, który wykazuje działanie antyoksydacyjne, antybakteryjne, odprężające, przyspiesza gojenie się ran,
- olejkiem aloesowym, który wzmocni działanie żelu aloesowego, działając na skórę zmiękczająco, nawilżająco, kojąco, antybakteryjnie i przeciwwirusowo,
- olejkiem rumiankowym, który działa przeciwzapalnie, antyseptycznie, przeciwgorączkowo, bakteriobójczo,
- olejkiem tymiankowym, działającym przeciwzapalnie, przeciwbólowo, uspokajająco, wspomagająco na oddychanie podczas infekcji bakteryjnych i wirusowych.
Roksana www.kopanina.pl
8 marca, 2020Proste i tanie. Teraz jest szaleństwo na punkcie żeli i maseczek. W sumie nie wiedziałam, że zrobienie własnego jest tak łatwe. Używamy od dawna, szczególnie w podróży. Teraz spróbuję zrobić sama.
Karolina Borycka
8 marca, 2020Wpis bardzo na czasie. Wiem, że w aptekach brakuje . Zapisuje
Karolina Borycka
8 marca, 2020Wpis bardzo na czasie. Wiem, że w aptekach brakuje . Zapisuje
Matka na Szczycie
8 marca, 2020My na razie nie ulegamy panice i może jedynie bardziej gonię syna do mycia rąk 😉
Z filiżanką kawy
9 marca, 2020Ale zepsułaś zabawę niektórym sklepom i hurtowniom. Zamiast kupować drożej, można zrobić samemu i to w większym zapasie. Świetny pomysł!
rodzicewsieci.pl
9 marca, 2020o jaaa! Ale czad! nie miałam pojęcia o takim sposobie ! Na pewno wypróbujemy!
Joanna
26 marca, 2020Dobry wieczór ☺️
Czy żel aloesowy można zastąpić np. kremem do rąk?