Często wspominam zimy mojego dzieciństwa, kiedy wspólnie z rodzicami lepiliśmy bałwana, rzucaliśmy się śnieżkami i zjeżdżaliśmy z górek na saneczkach. To były prawdziwe zimy. Takie, o jakich czytamy w Dzieciach z Bullerbyn, takie, jakie widujemy na bożonarodzeniowych obrazkach i takie, jakie pragniemy pokazać naszym dzieciom! Ostatnie lata niestety nie pozwoliły nam cieszyć się białym puchem, dlatego każdego roku wyjeżdżaliśmy na kilka dni w góry, żeby pokazać dziecku śnieg i zimowe zabawy. Również w tym roku zdecydowaliśmy się na taki wyjazd, nie wiedząc jeszcze, że przełom stycznia i lutego nawet u nas, w górach świętokrzyskich będzie biały i i niezwykle bajkowy.
Tym razem w poszukiwaniu białej zimy wybraliśmy się do Krynicy Górskiej. Ostatni raz byłam tu jakieś 10 lat temu, kiedy jeszcze Julka nie było na świecie. Miasteczko pomimo tego, że jest niewielkie, to jest naprawdę urocze i chciałam pokazać je synkowi, tym bardziej, że w 2019 roku powstała tu wyjątkowa Wieża Widokowa ze ścieżką w koronach drzew (przeczytacie o niej TUTAJ). Jak już zapewne wiecie, przed każdym wyjazdem skrupulatnie szukamy miejsc „z klimatem”, w których będziemy mieszkać podczas wypoczynku. Również tym razem nie było inaczej, a nasz wybór padł na Kompleks „Wichrowe Wzgórze”.
„Wichrowe Wzgórze” to niezwykle klimatyczny, a zarazem nowoczesny kompleks drewnianych domków zlokalizowany są na stoku góry Holica, skąd rozpościera się przepiękny widok nie tylko na góry, ale też na miasteczko. Wschody i zachody słońca są tu zjawiskowe!
Nam udało się odwiedzić „Wichrowe Wzgórze” w jeszcze świątecznej aranżacji. W domku nie zabrakło pachnącej choinki, mieniących się światełek, aniołków i bożonarodzeniowych dekoracji. To wszystko stworzyło absolutnie bajkowy klimat! Zamieszkaliśmy w domku „Bacówka”, który stoi obok równie pięknych „Koliby” i „Gazdówki”. Zostaliśmy przywitani nie tylko uśmiechem i ciepłymi słowami gospodarzy, ale też ogromną porcją przepysznych domowych rogalików z konfiturą i prawdziwą góralską śliwowicą, która musiała pozostać nienapoczęta 🙂Domek, w którym się zatrzymaliśmy został wyposażony we wszystkie meble, urządzenia, akcesoria i udogodnienia, które pozwalają nam zaoszczędzić miejsce w walizce, jednocześnie mając wszystko, co jest niezbędne do komfortowego wypoczynku.
Na parterze naszego domku znajduje się salon biesiadny z kominkiem i dużym aneksem kuchennym wyposażonym w lodówkę, płytę indukcyjną, zmywarkę, czajnik, toster, ekspres do kawy, naczynia, garnki, patelnie i akcesoria do przygotowywania i podawania posiłków. Nas ogromnie zauroczyła przepiękna zastawa prosto z Bolesławca. Kawa w ręcznie malowanej filiżance smakuje najlepiej!
Na parterze domku jest również jedna niewielka sypialnia z dwuosobowym łożem małżeńskim i łazienka wyposażona w kabinę prysznicową i WC. Na piętrze mieszczą się dwie „góralskie” sypialnie z zapierającym dech w piersiach widokiem i jeszcze jedna łazienka. Sypialnie wyposażone są w drewniane łóżka, rzeźbione drewniane szafy, komody i stoły. W każdej z nich jest telewizor i stały dostęp do internetu. Przed domkiem znajduje się niewielki taras, gdzie w cieplejszy dzień warto przenieść się ze śniadaniem! Jest tu ławka, krzesełka, stolik i huśtawka dla najmłodszych gości. Warto skorzystać również z sauny, który przynależy do domku. Jest naprawdę prosta w obsłudze i gwarantuje fantastyczny relaks! Jeśli wybieracie się do Krynicy Zdrój zimą to z pewnością docenicie suszarnię do butów narciarskich i miejsce do przechowywania nart. My pomimo tego, że nie jeździliśmy na nartach, to chętnie suszyliśmy buty po saneczkowym szaleństwie. Jeśli szukacie klimatycznego i komfortowego obiektu w Krynicy Górskiej, to z pełną odpowiedzialnością polecam Wam domki „Wichrowe Wzgórze”. My spędziliśmy w „Bacówce” zaledwie jeden weekend, ale to wystarczyło, żeby się w chatkach zakochać!

A ty co o tym myślisz?