Niespełna dwa tygodnie temu wróciliśmy do domu z weekendowego pobytu w Schronisku Przysłop pod Baranią Górą. Wróciliśmy wypoczęci, wzbogaceni o nowe doświadczenia i z bagażem niezapomnianych wspomnień! Nie była to zwykła wycieczka z przyjaciółmi, ponieważ oprócz tego, że wędrowaliśmy po górach, to jeszcze uczestniczyliśmy w warsztatach Noc Perseidów zorganizowanych w ramach wydarzenia Poszła w Las Nauka.
Zorganizowane wyjazdy dla dzieci nie są dla nas nowością, ponieważ sami od lat organizujemy obozy harcerskie nad morzem, ale ten wyjazd był dla nas czymś nowym z dwóch powodów. Po pierwsze to nie my go organizowaliśmy i nie wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać, a po drugie, było to wydarzenie skierowane nie tylko dla samych dzieci, ale również dla rodziców.
Już samo dotarcie do schronisko było atrakcją zarówno dla dzieci, jak i dla nas. Do schroniska nie można podjechać samochodem, za to można dojść kilkoma szlakami. My wybraliśmy najkrótszą trasę i podobno najbardziej atrakcyjną pod względem widokowym.
Wyruszyliśmy spod Chatki AKT na Pietroszonce i wędrowaliśmy 2,5 km szlakiem prosto do schroniska. Początek trasy to pnąca się ostro w górę ścieżka z bajecznymi widokami na Beskid Śląski i Beskid Żywiecki. Kolejny odcinek był dość łagodny i szeroki, dzięki czemu wędrówka nawet z dużym plecakiem nie była tak trudna, jak na początku nam się wydawało. Po drodze zatrzymaliśmy się przy wyjątkowym miejscu – źródełko Wisły.
Dla nas jest to szczególnie fascynujące, ponieważ w tym roku udało nam się być zarówno przy źródle, jak i ujściu Wisły (w Mikoszewie). Po powrocie do domu stworzyliśmy grafikę obrazującą Wisłę na mapie Polski i miejsca, w których byliśmy.
Ostatni odcinek szlaku prowadzącego do schroniska nie był łatwy, ale z pewnością najbardziej atrakcyjny. Dzieci były zachwycone mogąc wspinać się po olbrzymich kamiennych schodach i wąskich, pełnych korzeni ścieżkach. Cała wędrówka zajęła nam około godziny, ale trzeba wziąć pod uwagę fakt, że zatrzymywaliśmy się kilka razy choćby po to, żeby pozachwycać się widokami, pomoczyć dłonie w źródełku Wisły i odpocząć.
Schronisko PTTK Przysłop pod Baranią Górą z pewnością nie jest typowym schroniskiem. Nie da się ukryć, że standard pokoi, restauracji i okolicy jest bardziej hotelowy niż schroniskowy, a klimat panujący w środku jest absolutnie wyjątkowy! Myślę, że rezerwacja pokoju właśnie w tym schronisku jest doskonałym początkiem na rodzinną przygodę z górskimi schroniskami. Przypuszczam, że drugiego tak „nowoczesnego” schroniska w Polsce nie znajdziemy i wbrew pozorom wcale nie brakuje tu typowo schroniskowej atmosfery! Ja po pobycie w Przysłopie zapragnęłam odwiedzić, jak najwięcej górskich bacówek w kraju, choć mam nadzieję wrócić i tu nie raz.
Zamieszkaliśmy w trzyosobowym pokoju z własną łazienką i balkonem z przepięknym widokiem. W schronisku możecie zarezerwować najróżniejsze pokoje: mniejsze np.2-osobowe, 3-osobowe), większe (6-osobowe czy nawet 10-11-osobowe), z łazienką w pokoju lub na zewnątrz. Na korytarzach znajdują się tzw. strefy odpoczynku, w których poza wielkimi kanapami znajdziecie książki, czasopisma i gry planszowe, a na zewnątrz są hamaki, huśtawki, ławeczki.
Poszła w Las Nauka
Bez wątpienia największą atrakcją dla dzieci było wydarzenie organizowane przez schronisko, w którym mieliśmy przyjemność uczestniczyć – Noc Perseidów. Tajemnice Nieba. Świetnie przygotowany program, dużo zabawy, ciekawostek, warsztaty, biegi terenowe i fascynująca obserwacja nocnego nieba sprawiły, że czas spędzony pod Baranią Górą będziemy jeszcze długo wspominać.
Na Facebooku (dokładnie TUTAJ) znajdziecie aktualne informacje dotyczące wszystkich wydarzeń organizowanych przez Przysłop pod Baranią Górą.
Będąc niemalże pod najwyższym szczytem w Wiśle, nie mogliśmy się nie wybrać na Baranią Górę (1220 m n.p.m.). A ponieważ mieszkaliśmy w schronisku, z którego nie było daleko na szczyt, postanowiliśmy zobaczyć ten drugi co do wysokości szczyt w Beskidzie Śląskim przy zachodzie słońca, co okazało się świetnym pomysłem. Było cudnie!
Jeśli jeszcze zastanawiacie się czy zabrać dzieci do górskiego schroniska, weźcie pod uwagę Przysłop pod Barnią Górą. Tu nie tylko spędzicie aktywnie czas, doświadczycie masy wrażeń, odpoczniecie w nowoczesnych wnętrzach, zjecie pyszną, wypiekaną na miejscu drożdżówkę, ale przede wszystkim poczujecie fantastyczny schroniskowy klimat!
A ty co o tym myślisz?