Please enter an Access Token

Podróżnicze podsumowanie roku 2022

2022. To był dobry rok! Rok wypełniony zaplanowanymi, ale i spontanicznymi podróżami. Nie brakowało w nim odkrywania nowych miejsc, zwiedzania bardziej i mniej znanych atrakcji miast i regionów, wędrowania po górskich szlakach, zachwycania się bajecznymi krajobrazami, ale też odpoczynku i niezwykle cennych chwil wśród najbliższych. W 2022 udało nam się spełnić kilka podróżniczych marzeń, dzięki którym w Nowy Rok wchodzimy z jeszcze większym entuzjazmem i nadzieją na spełnienie kolejnych pragnień, znajdujących się na naszej podróżniczej liście.

Weekend w Krakowie, podczas którego byliśmy na wystawie Szopki Krakowskiej w Pałacu Krzysztofory, podziwialiśmy słynną „Damę z gronostajem” w Muzeum Narodowym, spacerowaliśmy po krakowskim rynku, sukiennicach i przespacerowaliśmy się na Wawel.

Pinit

Warszawa w jeden dzień. Wycieczkę rozpoczęliśmy w podwarszawskiej Gliniance, gdzie znajduje się niewielki kościółek, który jest serialową parafią Ojca Mateusza. Uczestniczyliśmy tam w niezwykle uroczej, jeszcze świątecznej mszy świętej, a po niej pojechaliśmy zobaczyć serialową plebanię, która w rzeczywistości mieści się na ul. Drwali w Warszawie. Popołudnie spędziliśmy w Ogrodach Świateł , gdzie spotkaliśmy się z bajkowym Piotrusiem Panem i jego przyjaciółmi.

Pinit

Sandomierz to chyba nasze ulubione świętokrzyskie miasteczko i zawsze chętnie tu wracamy. Podczas naszego pobytu w królewskim mieście spotkaliśmy ekipę serialu Ojciec Mateusz, byliśmy na naleśnikach w Cafe Mała, spacerowaliśmy po rynku, wzdłuż Wisły i przeszliśmy przez sandomierskie Ucho Igielne.

Pinit

Gdańsk staramy się odwiedzać przynajmniej dwa razy w roku. W 2022 pierwszy raz wybraliśmy się w marcu i tym razem zamieszkaliśmy nad samym morzem, w Brzeźnie. To był bardzo aktywny weekend, podczas którego byliśmy na Latarni Morskiej Nowy Port, na Falochronie Zachodnim, w Parku Brzeźnieńskim, w nowym Muzeum Bursztynu w Wielkim Młynie, w Muzeum Poczty Polskiej, w nowopowstałej oliwskiej palmiarni, w Muzeum Iluzji DeJaVu i oczywiście w naszej ukochanej starej części Gdańska.

Relację z tego wyjazdu zobaczycie tutaj:

Wiosenny Gdańk i rodzinny apartament przy plaży

Pinit

Dolny Śląsk odkrywaliśmy podczas majówki. Przez cztery dni zwiedzaliśmy absolutnie wyjątkowe miasteczka i atrakcje Dolnego Śląska. Podróż zaczęliśmy od wizyty w Gościńcu PTTK Perła Zachodu w Siedlęcinie, następnie zwiedzaliśmy Wieżycę, zaporę i most na Jeziorze Pilchowickim, a na zakończenie pierwszego dnia podziwialiśmy Szwajcarię Lwówecką.

Pinit

Najważniejszym punktem naszej majówki bez wątpienia był Bolesławiec. Jako prawdziwi fani bolesławieckiej ceraminiki nie moglismy nie odwiedzić miasteczka, w którym wszystko się zaczęło. Tu nie tylko spacerowaliśmy po wypełnionym kolorowymi kamieniczkami rynku, odwiedzalismy sklepiki z kobaltową ceramiką, ale też wzięliśmy udział w warsztatach ceramicznych w Żywym Muzeum Ceramiki.

Pinitdolny śląsk

Zamek w Kliczkowie znajduje się zaledwie 14 km od Bolesławca i warto go odwiedzić, będąc w okolicach. Nam udało się trafić na jedno z niewielu wydarzeń odbywających się na terenie parku zamkowego, mianowicie “Rycerską Majówkę”. I pomimo tego, że przyjechaliśmy tu już pod koniec imprezy, to spędziliśmy przy zamku bardzo fajny czas.

Pinit

Pałac Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim. Pałac z zewnątrz wygląda bajecznie. Nic dziwnego, że nazywany jest Perłą Dolnego Śląska. Charakteryzują go cztery wieże odbijające promienie słoneczne, ogromny taras o powierzchni 800 m2, renesansowe ogrody tarasowe i piękne angielskie ogrody pałacowe z podświetlanymi fontannami. 

Pinit

Paczków to niewielkie miasteczko nazywane śląskim Carcassone. Zatrzymaliśmy się tu na jedną noc, ze względu na bliską odległość do Złotego Stoku, który odwiedziliśmy kolejnego dnia. Paczków jest miastem, wokół którego w całości zostały zachowane mury obronne z czasów średniowiecza. Ich długość wynosi 1200 metrów, a wysokość aż 7 metrów. Spacerując parkową alejką wzdłuż murów obronnych mijaliśmy baszte, wieżę Kłodzką, wieżę Wrocławską, wieżę Ziębicką, fortyfikacje, monumentalny kościół Św. Jana Ewangelisty. Odwiedziliśmy też paczkowski rynek, na którym znajdują się zdobione kamieniczki, Ratusz z zachowaną XIV-wieczną wieżą, fontanna. 

Pinit

Złoty Stok jak sama nazwa wskazuje słynie ze złota. Odwiedziliśmy tu Kopalnię Złota, która jest fantastyczną atrakcją nie tylko dla dzieci, ale również dla dorosłych. Podczas zwiedzania poznaliśmy legendę Gertrudy, spotkaliśmy jej ducha, widziliśmy mapy i plany kopalni z dawnych czasów, oglądaliśmy narzędzia, którymi pracowali górnicy, zobaczyliśmy ile waży sztabka złota, widzieliśmy piec do wypalania złota, zjechaliśmy kilkumetrową metalową zjeżdzalnią wgłąb kopalni, a na końcu wyjechaliśmy pomarańczową kolejką na zewnątrz.

Pinit

W drodze powrotnej z majówki zatrzymaliśmy się w Mosznej, gdzie znajduje się nasz ulubiony zamek w Polsce. Pierwszy raz byliśmy tu jesienią 2019 roku i zamek zrobił na nas ogromne wrażenie, dlatego z ogromną przyjemnością odwiedziliśmy o ponownie. Zamek aktualnie przechodzi renowację. Odnawiane są jego ściany, stolarka okienna, taras, wnętrza, oświetlenie. Rewitalizację przechodzi również fontanna parkowa. Obecnie jest ona niebieska i bardziej przypomina basen niż zamkową fontannę, ale do końca 2022 roku ma zmienić kolor i komponować się z zamkiem.

Zamek w Mosznej zobaczycie również w tym wpisie:

Zamek w Mosznej – najpiękniejszy polski zamek

Pinit

Tu zobaczycie naszą relację z majówki na Dolnym Śląsku:

Wycieczka na Dolny Śląsk, czyli 10 miejsc w 4 dni!

W maju, zaraz po komunii Julka spakowaliśmy bagaże i wybraliśmy się na kilka dni na Mazury. Zatrzymaliśmy się w Zalesie Mazury Active SPA nad Jeziorem Orzyc. Byliśmy też w Mrągowie i w Mikołajkach, gdzie wybraliśmy się na rejs statkiem po Jeziorze Śniardwy. Mazury nas oczarowały!

Relację z wyjadu na Mazury zobaczycie tutaj:

Wiosenne wakacje w Zalesie Mazury Active Spa

Pinit

Pierwszy czerwcowy weekend spędziliśmy na szlaku, w Górach Świętokrzyskich. Jako organizatorzy V Trasy HRŚ (zobacz TUTAJ) nie tylko wędrowaliśmy po świętokrzyskich szlakach, zawieraliśmy nowe znajomości, bawiliśmy się na ogniskach, piliśmy pyszną herbatę na Świętym Krzyżu, radośnie zmokliśmy pod źródełkiem Św. Franciszka w Świętej Katarzynie, a przede wszystkim przeżyliśmy kolejną harcerską przygodę.

Pinit

Pustelnia Złotego Lasu w Rytwianach znajduje się bardzo blisko nas, w województwie świętokrzyskim, a my dotarliśmy tu dopiero w 2022 roku. Wszystko zgodnie z przysłowiem: „Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie”.

Pinit

Zaraz po zakończeniu roku szkolnego wsiedliśmyw pociąg i wybraliśmy się do nieznanego nam jeszcze Torunia. Zwiedzajac Toruń poruszaliśmy się tylko pieszo. Mieszkaliśmy w zabytkowej kamienicy na ul. Ślusarskiej, tuż przy Rynku Nowomiejskim, uczestniczyliśmy w warsztatach w Żywym Muzeum Piernika, byliśmy w Domu Mikołaja Kopernika, w Muzeum Toruńskiego Piernika, wiedzieliśmy Teatr w szafie Baj Pomorski, fontannę ze statuetką flisaka, byliśmy nad Wisłą, jedliśmy pierniki i pyszne piernikowe lody, piliśmy piernikową kawę.

Naszą relację z wyjazdu do Torunia znajdziecie tutaj:

Co zobaczyć w Toruniu, czyli trzy dni w mieście Kopernika…i piernika!

Pinit

Pomysł wyjazdu do Bydgoszczy był bardzo spontaniczny. Z Torunia do Bydgoszczy jechaliśmy około 40 minut pociągiem. Wyjechaliśmy około południa, wieczorem wróciliśmy do Torunia. W Bydgoszczy odkrywaliśmy tamtejszy rynek, spichlerze nad Brdą, Wenecję Bydgoską, Młyny Rothera, Kanał Bydgoski, byliśmy na Wyspie Młyńskiej, widzieliśmy Operę Nova, Biały Spichlerz i odpoczywaliśmy w nadrzecznej przystani.

Pinit

Wakacje w Krynicy Morskiej na stałe są wpisane w nasz kalendarz. Od awsze, każdego roku, w lipcu wyjeżdzamy do Krynicy Morskiej, gdzie organizujemy obóz harcerski (zobacz TUTAJ). To nasze najfajniejsze rodzinno-harcerkie wakacje. Tu tu odpoczywamy, bawimy się, wygłupiamy, uczymy, nawiązujemy znajomości, zwiedzamy, spędzamy cudny czas. A jeśli zastanawiacie się czy i dlaczego warto wysłać dziecko na obóz (szczególnie z nami ;)), przeczytajcie ten wpis:

11 powodów, dla których warto zapisać dziecko na obóz harcerski

Pinit

Kilka dni po powrocie z obozu, wybraliśmy się na Węgry. Wspólnie z całą rodziną wyjechaliśmy do miasteczka, w którym będąc małą dziewczynką spędzałam każde wakacje – Gyomaendród. Teraz wróciliśmy do Gyomy niemalże w pełnym składzie. Mieszkaliśmy w pensjonacie Sörkert Fogadó Gyomaendrőd prowadzonym przez naszych przyjaciół, a czas spędzaliśmy na basenach, na spacerah, na rowerach, na spotkaniach z przyjaciółmi.

Pinit

Pod koniec sierpnia postanowiliśmy troszkę się pobawić. Wyjechaliśmy o Zatoru. Pomimo deszczu i niesprzyjającej nam pogody zrealizowaliśmy nasze plany i spędziliśmy dzień w Energylandii, a mieszkaliśmy w prawdziwym kowbojskim wozie Western Camp.

Pinit

W 2022 roku udało nam się odwiedzić także Wadowice, papieskie miasto. Tu zwiedzaliśmy miasteczko, byliśmy w Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II i oczywiście sprobowaliśmy pysznej papieskiej kremówki.

Pinit

Lanckorona od dawna była na naszej podróżniczej liście marzeń i w sierpniu udało nam się ją zobaczyć. Miasto Aniołów jest maleńkie, niezwykle urocze, bardzo klimatyczne…zachwycające!

Pinit

Beskid Śląski zachwycił nas już w 2021 roku, dlatego nie mogliśmy go pominąć w roku 2022. Z Bielska Białej wjechaliśmy Koleją Linową Szyndzielnia na górę, stamtąd doszliśmy do Schroniska PTTK Szyndzielnia, gdzie zjedliśmy obiad i zostawiliśmy w pokoju bagaże. Wieczorem wybraliśmy się na wędrówkę do Schroniska Górskiego PTTK Klimczok, a przy zachodzie słońca wróciliśmy na naocleg do Szyndzielni. To była kolejna podróż, która pokazała nam, jak fantastyczne jest nocować w schronisku górskim!

Pinit

Wracając do domu zatrzymaliśmy się w Pszczynie, gdzie po raz drugi odwiedziliśmy pszczyński park pałacowy. Są takie miejsca, do których lubimy wracać i bez wątpienia miasteczko księżnej Daisy należy do nich.

Pinit

Na początku października cała rodziną, wspólnie z moimi rodzicami polecieliśmy do Turcji. Zatrzymaliśmy się na Riwierze Tureckiej, w mieście Bodrum nad Morzem Egejskim. To tu znajduje się Zamek Św. Piotra, Starożytyny Teatr, przepiękny port, wzgórze z wiatrakami, urokliwe stare miasto i turecki bazar, na któym znajdziecie dosłownie wszystko!

Pinit

Pamukkale i starożytne miasto Hierapolis marzyły nam się od dawna i jesienią udało nam się to marzenie spełnić. W Bodrum wykupiliśmy wycieczkę autokarową, dzięki której mogliśmy zobaczyć bawełniane tarasy, czyli wapienne trawertyny, leżące na zboczu tureckiej góry Cökelez. Ja się w Pamukkale zakochałam!

Poza „Bawełnianym Zamkiem” w Pamukkale znajduje się antyczne miasto Hierapolis powstałe w II wieku p.n.e, a w nim niesamowity starożytny amfiteatr, Muzeum Etnograficzne Atatürka, grobowiec Zeuksisa, Martyrium Świętego Filipa nekropolia, ruiny dawnych term, łaźnie miejskie, antyczne kolumny i starożytyny basen Kleopatry. Coś pięknego!

Pinit

Kos to grecka wyspa, która leży naprzeciwko Bodrum, dlatego jeden dzień naszych tureckich wakacji postanowiliśmy spędzić w Grecji. Spacerując po wyspie twórcy medycyny, Hipokratesa podziwialiśmy antyczną agorę z kolumnami i mozaikami, muzeum archeologiczne, meczet, platan Hipokratesa, imponujący pomnik twórcy medycyny z uczniami, starożytny odeon, zamek Joannitów. Na Kos popłynęliśmy rano promem z Bodrum, a wieczorem już wrociliśmy do hotelu.

Pinit

11 listopada 2022 świętowaliśmy w Gdańsku. Nie przypadkowo wybraliśmy się nad morze właśnie w tym czasie. Święto Niepodległości ma tu niezwykły klimat. Będąc w Gdańsku uczestniczyliśmy w Paradzie Niepodległości, w grze niepodległościowej, byliśmy na narodowych naleśnikach w PanKejku, ale też spacerowaliśmy brzegiem morza i zajechaliśmy do Gdyni, do Ogrodów Świateł – Alicja w Krainie Czarów.

Rok zakończyliśmy harcerskim wyjazdem w Tatry po Betlejemskie Światło Pokoju. Wyjazd połączony był ze zwiedzaniem Krakowa (Kopiec Kościuszki, Klasztor w Tyńcu), wędrówką na Rusinową Polanę, zabawą na termach w Bukowinie Tatrzańskiej. Betlejemskie Światło Pokoju odebraliśmy w na Krzeptówkach i przywieźliśmy do domu, aby dzielić się ogniem z innymi.

Pinit

Przyznam się Wam, że dopóki nie skończyłam tego wpisu, chyba sama nie zdawałam sobie sprawy, jak wiele miejsc odkryliśmy w 2022 roku. Każdy z tych wyjazdów niósł ze sobą coś nowego, czegoś nas uczył, czymś zachwycał, tworzył cudne wspomnienia. To był fajny rok i liczę, że ten 2023 będzie obfitował w równie piękne podróże!

Kasia
signature

Subskrybuj, aby nie przegapić żadnego wpisu

Podaj swój adres email i bądź na bieżąco z nowościami na blogu :)

A ty co o tym myślisz?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Brak Komentarzy.

Poprzedni
Specyfika diety wegańskiej
Podróżnicze podsumowanie roku 2022