Please enter an Access Token

Kasprowy Wierch – Hala Gąsienicowa i nocleg w Murowańcu

Posted on

Od kilku lat, zaraz po zakończeniu roku szkolnego pakujemy bagaże i wspólnie z przyjaciółmi wyjeżdżamy zbierać pierwsze letnie wspomnienia. W ubiegłym roku wędrowaliśmy szlakami Beskidu Żywieckiego (zobacz tutaj: Beskid Żywiecki i jeden z najpiękniejszych górskich szlaków), a tym razem wybraliśmy się w Tatry. Było pięknie! Bajeczne widoki, doskonała pogoda, Hala Gąsienicowa i wymarzony nocleg w Murowańcu, a na szlaku kozice górskie, świstaki i jelenie.

Naszą tatrzańską przygodę rozpoczęliśmy około godz. 9.00 w Kuźnicach przy Dolnej Stacji Kolejki na Kasprowy Wierch. Bilety na kolej kupiliśmy online dzień wcześniej, co pozwoliło nam ominąć kolejki do kasy przed stacją w Kuźnicach. Podobno w sezonie kolejki do kasy trwają nawet kilka godzin, dlatego warto kupić Tourpassy online. Tourpass to nic innego, jak nasza „przepustka” do kolejki. Na jego cenę składa się wstęp do Tatrzańskiego Parku Narodowego, opłata za przejazd i miejsce w wagoniku.

Kolej linowa Kasprowy Wierch jest jedyną w Polsce koleją linową wysokogórską, a podróż nią trwa zaledwie kilkanaście minut. Podróż zaczynamy na stacji w Kuźnicach, następnie w Myślenickich Turniach (1352 m n.p.m) przesiadamy się do drugiego wagonika, który dowozi nas do górnej stacji kolejki. Już sam przejazd kolejką zapewnia wiele wrażeń. Podczas przejazdu trasą o długości ponad 4290 metrów, pokonujemy różnicę wysokości – 936 metrów. Jest wysoko, ale bajecznie. Po drodze podziwiamy Tatrzański Park Narodowy, szczyty górskie, strome ściany Kasprowego, Kalatówki, doliny, polany, a szczęściarzom udaje się wypatrzeć nawet kozice górskie, świstaki czy niedźwiedzie.

Kiedy tylko dotarliśmy na szczyt Kasprowego Wierchu (1987 m n.p.m.) byliśmy delikatnie przerażeni, ponieważ na górze było naprawdę zimno, nie było widać gór, szlaków i tego, co przed nami. Schowaliśmy się na chwilę w najwyżej położnej restauracji w Polsce – Poziom 1959 i po szybkiej kawie udaliśmy się na szlak.

Wędrówkę rozpoczęliśmy przy Górnej Stacji Kolejki na Kasprowy Wierch skąd ruszyliśmy czerwonym szlakiem przez Beskid (2012 m n.p.m.) do Przełęczy Liliowe (1952 m n.p.m.). Tam szlaki się rozchodzą. Można wrócić na Kasprowy Wierch, można iść dalej czerwonym szlakiem na Świnicę, Kozi Wierch czy Zadni Granat, albo tak jak my, wybrać zielony, a następnie żółty szlak prowadzący w dół do Schroniska PTTK Murowaniec na Hali Gąsienicowej (1505 m n.p.m).

Pinit
Jeszcze zamglony czerwony szlak prowadzący z Kasprowego Wierchu na Beskid
Pinit
Pinit
Beskid przed nami…
Pinit
… i Beskid za nami 😉
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Na tym szlaku spotkaliśmy rodzinkę świstaków. Maluchy ganiały się na zboczach gór, a czujna mama wypatrywała ich rozłożona na kamieniach

Zanim dotarliśmy do Schroniska PTTK Murowaniec na Hali Gąsienicowej, odbiliśmy przy dolnej stacji Kolejki krzesełkowej Gąsienicowa (1601 m n.p.m.) w prawo i czarnym szlakiem doszliśmy do Zielonego Stawu Gąsienicowego. Wędrówka w jedną stronę (od rozgałęzienia szlaków) zajęła na około 30 minut i tyle samo trwał powrót na żółty szlak.

Zielony Staw Gąsienicowy położony jest na wysokości 1674 m n.p.m., a jego głębokość wynosi do 15 metrów. Jeziorko jest piękne i charakteryzuje się intensywnym, turkusowym odcieniem wody i przejrzystością do nawet 10 metrów w głąb. Warto tu zajść chociaż na krótką chwilę.

Pinit
Pinit
Pinit

Od Zielonego Stawu Gąsienicowego do Murowańca dzielił nas 2,5 km szlak, który przeszliśmy w niecałą godzinę. Do schroniska dotarliśmy około godziny 14.30. Zameldowaliśmy się w naszym 4-osobowym pokoju, zeszliśmy na obiad i wróciliśmy do pokoju na krótki odpoczynek.

Pinit
Pinit
Pinit

Po godz. 17.00 wybraliśmy się jeszcze na krótką wędrówkę nad Czarny Staw Gąsienicowy. Nad staw dochodzimy ze schroniska delikatnie wiodącym w górę niebieskim szlakiem (czas wędrówki: 45 min.) a wracamy już tylko w dół (około 30 min.).

Czarny Staw Gąsienicowy jest niezwykle malowniczym, polodowcowym jeziorem w Kotle Czarnego Stawu, położonym na wysokości 1624 m n.p.m. Woda w stawie ma charakterystyczną, ciemną barwę, co nadaje mu wyjątkowego uroku, a otaczające go majestatyczne szczyty, takie jak Kościelec czy Świnica przyciągają turystów o każdej porze roku.

Pinit
W drodze nad Czarny Staw Gąsienicowy
Pinit
Pinit

Schronisko Murowaniec opuściliśmy kolejnego dnia chwilkę po śniadaniu i kawie w towarzystwie pysznej szarlotki. Wracaliśmy niebieskim szlakiem przez Przełęcz Między Kopami (1499 m n.p.m) i Boczań (1224 m n.p.m.). Do pokonania mieliśmy niespełna 5 km, które pokonaliśmy w 2 godziny. Szlak przez Boczań początkowo jest dość zwyczajny, jednak za rozwidleniem szlaków robi się naprawdę pięknie, a widoki dosłownie zapierają dech w piersiach!

Pinit
Pinit
Pinit

W sierpniu wracamy na tatrzańskie szlaki. Tym razem zatrzymamy się w Schronisku PTTK w Dolinie Roztoki, a jednym z naszych celów będzie Dolina Pięciu Stawów Polskich.

Kasia
signature

Subskrybuj, aby nie przegapić żadnego wpisu

Podaj swój adres email i bądź na bieżąco z nowościami na blogu :)

A ty co o tym myślisz?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Brak Komentarzy.

Poprzedni
Nosidło hybrydowe Kavka Handy
Kasprowy Wierch – Hala Gąsienicowa i nocleg w Murowańcu