Kiedyś powiedziałam do bliskich, że marzę, aby pojechać do takiego miejsca, jakie znam z amerykańskich filmów świątecznych – do pensjonatu czy hoteliku, w którym poznajemy gospodarzy, z którymi wspólnie spędzamy czas, pijemy kawę, pieczemy ciasteczka, ubieramy choinkę. Nie sądziłam tylko, że to marzenie tak szybko się spełni.
W połowie października wybraliśmy się na Roztocze, do Zwierzyńca, gdzie znalazłam taki wymarzony filmowy hotelik. I pomimo tego, że nie trafiliśmy tu w okresie świątecznym, a jesienią, to wszystko inne się zgadzało. Poznaliśmy Teresę i Edka, wspaniałych gospodarzy, z którymi spędziliśmy niezwykły czas, z którymi piliśmy kawę, prowadziliśmy długie rozmowy przy ognisku, a nawet wybraliśmy się na wspólne zakupy. Dobrze się poznaliśmy i każdemu z nas, szkoda było się rozstawać.
Czuliśmy się tu, jak u siebie. Czuliśmy, jakbyśmy przyjechali do rodziny czy bliskich znajomych i już myślimy o powrocie do Zwierzyńca. Zimą przyjedziemy tu na kulig po roztoczańskich lasach, wiosną wrócimy na spacery, latem na kajaki, a kolejnej jesieni na rowery, na grzyby, na ponowne odkrywanie uroków złotej polskiej jesieni.
„Noclegi u Dudka” to całoroczny dom, w którym można wynająć pięć pokoi – dwa pokoje 4-osobowe na parterze i trzy pokoje (2,4 i 6-osobowe) na piętrze. My mieliśmy do dyspozycji dwa pokoje (każdy z osobną łazienką) i wspólna kuchnię, do których było osobne wejście z przodu domu. Dla nas jest to idealny układ, kiedy wyjeżdżamy w dwie rodziny. Pokoje są czyste, ciepłe i przestronne. W każdym z nich znajduje się duże łóżko małżeńskie i dwa łóżka pojedyncze, stoliki nocne, duży stół z krzesłami i TV.
W drugiej części domu są kolejne trzy pokoje i wspólna dla nich kuchnia.
„Noclegi u Dudka” to pensjonat dedykowany przede wszystkim rodzinom z dziećmi, parom, grupom przyjaciół. Można też przyjechać z ukochanym czworonogiem. Nie traficie tu na wieczór panieński czy imprezę firmową. Jest spokojnie, cicho i rodzinnie.
Na najmłodszych gości czeka duży plac zabaw z domkiem, zjeżdżalnią, karuzelą, jest ogromna trampolina, a latem rozkładany jest pokaźny basen, w którym nie tylko dzieci znajdą orzeźwienie.
Teren posesji jest bardzo duży i każdy z gości znajdzie tu miejsce dla siebie. Jest wiata z miejscem ogniskowym, altana z grillem i przepiękny taras widokowy nad samą rzeką Wieprz. Wieczorem jest tu bajecznie. Jest zielono, nie brakuje tworzących nastrój kulistych lamp i delikatnych światełek.
W ogrodzie jest też wiata i miejsce, w którym można rozpalić ognisko. My spędziliśmy tu dwa wieczory. Wspólnie z gospodarzami i innymi gośćmi „pensjonatu” ogrzewaliśmy się przy ognisku, piekliśmy kiełbaski, piliśmy gorącą herbatę i rozmawialiśmy – o wszystkim i o niczym, tak zwyczajnie, miło, naturalnie.
Dzięki świetnej lokalizacji, jest to doskonałe miejsce wypadowe nie tylko do centrum Zwierzyńca (tu dojdziecie spacerem w 15 minut), ale też okolic. Warto wybrać się do oddalonego o 8 km Guciowa, gdzie znajduje się skansen „Zagroda Guciów”, czy do Józefowa, gdzie można wejść na wieżę widokową i podziewać kamieniołom Babia Dolina. Około 30 km od Zwierzyńca znajdują się dwa przepiękne rezerwaty przyrody: „Czartowe Pole” i „Szum” (tzw. Szumy nad Tanwią). Jesienią jest tu cudnie!
„Noclegi u Dudka” – informacje praktyczne
Adres: Zwierzyniec, ul.1-go Maja 3
Tel. 721-351-974
Email: dudek_teresa@o2.pl
A ty co o tym myślisz?