Świąteczna sypialnia w naszym mieszkaniu

Jeszcze kilka tygodni temu śmiałam się, że w święta nasze mieszkanie zabłyśnie światełkami, jak dom Chevy’ego Chase’a w filmie: „W krzywym zwierciadle. Witaj, Święty Mikołaju”. Wiecie o czym mówię? Tak cudnie rozświetlił lampkami swój ogromny dom, że na całym osiedlu wywaliło korki!

Postanowiłam jednak nie robić takiej niespodzianki sąsiadom i stworzyłam świąteczny klimat w naszym mieszkaniu, w znacznie łatwiejszy sposób. Zrezygnowałam z milionów światełek i poza choinką i gwiazdą betlejemską, postawiłam na zimowe tekstylia i dekoracje. Wyszło całkiem fajnie 🙂

Kilka miesięcy temu pokazywałam Wam naszą sypialnię po znacznej metamorfozie (możesz ją zobaczyć TUTAJ). Wymieniliśmy łóżko, postawiliśmy garderobę, którą uwielbiam i znalazło się miejsce na biblioteczkę. Na ścianie zawisł piękny trzyczęściowy obraz na szkle: „Szmaragdowe drzewo”, w oknach niebieskie zasłony i zrobiło się bardzo przytulnie. Teraz,  niespełna tydzień przed Bożym Narodzeniem nasza świąteczna sypialnia wygląda jak zupełnie inne wnętrze, a to za sprawą tylko trzech dodatków!
Powiesiłam czerwone zasłony, na łóżko jest już zimowa, ale bardzo cieplutka pościel, a na ścianie obraz na płótnie zatytułowany: „Winter is coming” piękny, prawda? Na stoliku obok lampki postawiłam maleńką choinkę i delikatne dodatki – tylko tyle i aż tyle!

W pokoju dziennym również mamy nowy obraz znaleziony w sklepie Bimago: „Domki na wodzie”. Nie jest to świąteczny obraz, a grafika, która zostanie u nas na dłużej. Nie zamierzamy jej po zimie tak szybko wymieniać. Kolorów jest tak dużo, że każde zasłony, poduszki i koce będą nam do niej pasowały 🙂

W tym pokoju czujemy zbliżające się Święta przede wszystkim dzięki choince, które nie tylko pięknie świeci i daje ogromną radość całej naszej rodzinie, ale również cudnie pachnie lasem. Jest tradycyjna gwiazda betlejemska w doniczce, poduszki w norweskie wzory i pluszowy koc z reniferami. Do Wigilii zostało jeszcze kilka dni, a znając siebie samą już mogę Wam zdradzić, że coś tu jeszcze wmyślę. Uwielbiam ten czas, dlatego swoją radością i świątecznym nastrojem dzielę się z najbliższymi! Szkoda, że nie słyszycie muzyki w tle 😉