Są w Polsce miejsca, o których mało kto słyszał. Miejsca spokojne, ciche, niezwykle zielone, takie miejsca „na końcu swiata”. Uwielbiamy je odkrywać. Uwielbiamy podróżować małymi, zapomnianymi uliczkami, przy których stoją regionalne kapliczki i wypatrywać w oddali domków, w których zamieszkamy choćby na weekend. W czerwcu udało nam się trafić w takie miejsce i pomimo tego, że mieszkalismy na terenie niemałego ośrodka wypoczynkowego, to byliśmy dosłownie na końcu świata. Zamieszkaliśmy w drewnianym domu, z okien którego każdego ranka podziwialiśmy wschód słońca, mgły unoszące się nad rzeką San, a wieczorami absolutnie wyjątkowe zachody!
Zielona Polana na Podkarpaciu to miejsce, gdzie spędziliśmy długi weekend czerwcowy, a ponieważ okolica Dubiecka jest niezwykle atrakcyjna, odwiedziliśmy wiele fantastycznych miejsc ! W ciagu zaledwie trzech dni udało nam się zwiedzić Pałac w Krasiczynie z jego przepięknym ogrodem i renesansowy Zamek Kazimierzowski w Przemyślu, skosztowaliśmy doskonałych deserów lodowych na przemyskim rynku, spacerowaliśmy najdłuższym i najstarszym tunelem kolejki wąskotorowej w Szklarkach, a nawet wybraliśmy się na wędrówkę w Bieszczady, podczas której całą rodziną zdobyliśmy Tarnicę! Popołudnia i wieczory spędzaliśmy tylko wypoczywając w Zielonej Polanie. Dzieci biegały po ośrodku, bawiły się na placu zabaw i w tipi, a my delektowaliśmy się smakiem kawy w Karczmie Regionalnej „Przycupnij Se”.
Na terenie samego Ośrodka Zielona Polana jest co robić. Jest tu tak dużo atrakcji zarówno dla dzieci, jak i dorosłych, że każdy znajdzie coś dla siebie i nie ma szans na nudę. w Zielonej Polanie czekają na gości:
- duży, odkryty basen letni
- duża trampolina
- boisko do siatkówki, boisko do badminton-a,
- plac zabaw na powietrzu, a na nim huśtawki, drabinki, duża piaskownica, domki dla dzieci
- Baby Club dla najmłodszych wyposażony w wykładzinę i atrakcje dla najmłodszych
- sala gier, świetlica dla dzieci i młodzieży, m.in.: bilard, piłkarzyki
- duża, zadaszona wiata i miejsce na grila
- wydzielone miejsca na ognisko
- hamaki, leżaki, parasole, miejsca do odpoczynku i relaksu
- prywatne, trawiaste miejsce nad Sanem
- szlaki piesze i rowerowe
- Indiańskie Tipi, w którym można spędzić noc! W namiocie znajdują się 4 łóżka pojedynczne, stól z 4 krzesłami, zamykane skrzynie, pościel, ręczniki, koce, oświetlenie i gniazdka 220V, a na tarasie są przygotowane dla gości leżaki. Nie mam wątpliwości, że noc spędzona w takim indiańskim namiocie musi być wyjątkowa!
My nie mieszkaliśmy w tipi, a w góralskiej chatce, w której nie brakowało regionalnych akcentów! Nasz apartament składał się z dwóch pokoi, w tym jednego z balkonem (z widokiem na San), kuchni i łazienki. Przed domkiem stał ławostół, przy którym wieczorami grillowaliśmy 🙂
Niewątpliwą atrakcją Ośrodka jest też Izba Wiejska Jagna na Sianie. To otwarta przestrzeń z salonem, sypialnią i otwartą łazienką. Jeśli lubicie wiejskie, regionalne klimaty, Jagna na Sianie będzie iedalnym miejscem na sielski odpoczynek!
Zachęcam Was do odwiedzenia również tego wpisu:
Nasza pierwsza wspólna wędrówka w Bieszczadach – Połonina Wetlińska i Chatka Puchatka

A ty co o tym myślisz?