Kilka dni temu na lekcję języka polskiego, dzieci miały przygotować swoją ulubiona książkę. Julek wybrał tytuł, który od niedawna jest w jego biblioteczce. To książka, którą skończył czytać kilka dni wcześniej: „Chłopiec z Wyspy” Wydawnictwa Polarny Lis. Nie byłam zaskoczona jego wyborem, ponieważ opowieść o dwóch chłopcach ogromnie go zainteresowała, a przepiękne ilustracje, które można porównywać do dzieł sztuki, zachwyciły nas oboje!
Julcio stworzył też projekt okładki swojej ulubionej książki, co było zadaniem domowym z informatyki. Nie chciał wklejać do okładki pobranej z sieci grafiki, a sam narysował Morgana, czyli chłopca z wyspy.
„Chłopiec z Wyspy” to kolejna książka autora Maxa Ducosa, która znalazła się w Julka biblioteczce. Pierwszą, „Noc w Leśnej Szkole” przeczytałam Julkowi w dwa wieczory, dlatego spodziewałam się, że „Chłopiec z Wyspy” również mu się spodoba. Teraz książkę czytaliśmy na głos, na zmianę. Troszkę Julek, troszkę ja. Dobrze mieć wsparcie małego ucznia 🙂
„Chłopiec z Wyspy” to opowieść o dwóch chłopców, którzy spotkali się w dość zaskakujących okolicznościach. Tymek, chłopiec pozostający w domu pod opieką starszej siostry Filipiny, nie może liczyć na jej towarzystwo i zainteresowanie. Nastolatka lekceważy brata, a ten bezskutecznie próbuje zwrócić na siebie jej uwagę. Przecież nie jeszcze tak dawno wspólnie się bawili i spędzali razem czas…Tymek w złości i poczuciu bezsilności niszczy rysunek, który wisiał nad jego łóżkiem i wraz z rysunkiem, zrywa kawałek tapety. Ku zaskoczeniu chłopca na ścianie pojawia się obraz, a na nim drzewa, woda, ptaki. Obraz jest piękny, spokojny i bardzo interesujący. Tymek zbliża się do niego i przechodzi przez ścianę do innego świata. I tu zaczyna się niesamowita, absolutnie wyjątkowa przygoda, o której zapewne marzy nie jedno dziecko. Zresztą, jestem przekonana, że są wśród nas również dorośli, którzy chcieliby przeżyć przygodę, jakiej doświadczył Tymek! Książka przenosi nas w świat najpiękniejszej, dziecięcej wyobraźni…
Tymek trafia na tajemniczą wyspę, na której spotyka Morgana. Chłopcy bardzo szybko znajdują wspólny język. Myślę, że śmiało można powiedzieć, że relacja, jak zaczyna się między nimi tworzyć, to prawdziwa przyjaźń. Nie chcę Wam opowiadać tego, co przeżyją chłopcy, ale zdradzę Wam, że jest to piękna opowieść o bardzo ważnych w życiu wartościach – o rodzinnych relacjach, przyjaźni, poświęceniu, zaufaniu, nadziei i tęsknocie. Nie brakuje też emocji, wyzwań, bohaterskich czynów i zwycięstw!
„Chłopiec z Wyspy” zasługuje na wyróżnienie nie tylko ze względu na piękną treść, ale również niesamowite ilustracje, które powinny dostać nie jedną malarską nagrodę! Ilustracje autorstwa Maxa Ducosa to prawdziwe dzieła sztuki!
Zachęcam Was do przeczytania również innych recenzji książek wyd. Polarny Lis:
paulina
5 czerwca, 2020Piękne ilustracje! Dawno nie kupiłam zadnej książki więc chyba czas nadrobić zaległości
Bookendorfina Izabela Pycio
7 czerwca, 2020Faktycznie, ilustracje mocno przemawiają, ucieszą młodych czytelników, pięknie oddziałują na wyobraźnię.
Ania
5 czerwca, 2020Książka skradła moje serce musimy ją koniecznie kupić
Bookendorfina Izabela Pycio
6 czerwca, 2020Zapowiada się ciekawa przygoda czytelnicza, chętnie podchwytuję pomysł na książkowy prezent dla młodych miłośników czytania. 🙂
Wiewiórka w okularach
6 czerwca, 2020Przepiękne ilustracje – właśnie takie cudowne książki powinny powstawać z myślą o dzieciach. 🙂
Anna Londowska-Kaźmierczak
6 czerwca, 2020Piękne ilustracje. Książki to moja pasja. Moje dzieci też je bardo lubią.
Atrakcyjne wakacje z dzieckiem
11 czerwca, 2020Myślę, że ta pozycja zainteresowałaby także nasze dzieci